Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> W kobiecym gronie -> aborcja Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: <Berger> aborcja
PostWysłano: Sobota, 20 Grudnia 2003, 18:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Smiehu
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #440
Posty: 44


[ Osobista Galeria ]




Berger

Różnica jest taka, ze zakładając gumkę nie dopuszczamy do powstania jednej z milionów kombinacji genetycznych. Rozrywając ciało płodu, unicestwiamy już powstałą, tę jedną, konkretną kombinację genetyczną, sprawiając, że nie urodzi się np. blondyn z niebieskimi oczami z uzdolnieniami matematycznymi.


Tych milion kombinacji genetycznych to inaczej mówiąc milion konkretnych kombinacji. Przecież z tych miliona kombinacji zawsze urodzi się człowiek. Kładziesz nacisk na to, że jest to już gotowa kombinacja jakbyś uważał, że z tych miliona kombinacji może powstać niewiadomo co a to zawsze będzie człowiek. Może to być blondyn z niebieskimi oczami z uzdolnieniami matematycznymi a może to być brunet ze skłonnościami do zabijania ludzi. Może to być jakiś geniusz, który popchnie świat do przodu a może to być ktoś pokroju Hitlera który zabije setki tysięcy ludzi. Nie wiesz jakim człowiekiem będzie płód. Nie możesz przewidzieć jego przyszłości, więc nie powinno się patrzeć na to w ten sposób.



Płód z rozwiniętym już mózgiem nabiera pierwszych doświadczeń właśnie we wnętrzu macicy. Skromne one, ale są. Traktuję płód jak człowieka. Dorosłego człowieka, zanurzonego całe życie pod wodą też bym nie zabił. Dla mnie jego zycie jest cenne, choć ma on mniej doświuadczeń niż ja, czy Ty.


Ja traktuje płód jako "coś" co może stać się w przyszłości człowiekiem. Dla mnie ktoś, kto wygląda jak człowiek nie zawsze nim jest. Dla mnie ktoś, kto z chciwości, zazdrości, egoizmu zabija drugiego człowieka nie jest człowiekiem i w żaden sposób nie zasługuje żeby żyć. Dla mnie ktoś, kto bardzo mocno krzywdzi innych i nie widzi w tym nic złego nie jest człowiekiem. Dla mnie ich życie nie ma żadnego znaczenia. Przykład z człowiekiem zanurzonym pod wodą miał tylko pokazać, że bez świadomości jesteśmy tylko organizmami żywymi - niczym więcej. Człowiek bez świadomości i rozumu byłby jak zwierzę. Żyłby na instynktach i robi tylko to, do czego został stworzony (zbijał, jadł i płodził potomstwo = przetrwanie). Pojawienie się u ludzi logicznego myślenia, świadomości (życia, śmierci itp.) zmieniło diametralnie sytuacje. Starliśmy się bardziej "ludzcy" a zarazem bardziej okrutni niż jakiekolwiek zwierzę. Na nasze życie spadł "płaszczyk" iluzji. Od tego czasu zaczęliśmy uważać, że nasze życie jest więcej warte niż życie innych istot żywych zamieszkujących z nami tą planetę. Tak naprawdę nic się nie zmieniło. Nadal jesteśmy tylko zwierzętami, które robią to do czego zostały stworzone (zabijają, jedzą i płodzą potomstwo). Zmieniło się tylko to, że posiadając świadomość ta wizja stała się dla nas nie do przyjęcia i automatycznie została zamieniona na coś, co sprawi że będziemy czuć się wyjątkowi. Lubimy się okłamywać jeśli wiemy że prawda o nas samych boli. Troszkę odbiegłem od tematu, ale chodzi mi tylko o to, że tak naprawdę zabicie płodu nie boli samego płodu tylko boli nas samych. To nie jest martwienie się o przyszłość płodu. Tak naprawdę nie interesuje nas już jego przyszłość po narodzinach. Cały czas patrzymy na to z własnego punktu widzenia. Stawiamy się w jego położeniu. Brak przyszłości i szansy na życie boli tak naprawdę nas gdyż myślimy o tym jak byśmy się czuli gdybyśmy byli tym płodem. Mając szczęśliwe życie a jednocześnie stawiając się w roli płodu zawsze dojdziemy do wniosku, że jego śmierć będzie wielką stratą. Nie można jednak "przewidywać" czyjejś przyszłości opierając się na naszej własnej teraźniejszości.


Że nie dał mi cienia szansy.

Szansy na co? Na życie? Czy życie jest w ogóle na coś szansą? Jedyne co na pewno dam na życie to cierpienie. Reszta zależy od szczęścia, zbiegów okoliczności, nas samych, innych ludzi i nie zawsze z tego mixu wychodzi coś wartościowego.
  
Re: <Smiehu> aborcja
PostWysłano: Niedziela, 21 Grudnia 2003, 13:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Napisałem, że podsumowuję wątek wypowiedzią internautki z forum ,,Wyborczej", bo wątek o aborcji może się ciągnąć w nieskończoność. No, ale skoro jesteś uparty...
1. Jasne, że to są miliony konkretnych kombinacji, z których powstaniue jedna, no może dwie, góra pięć. Jasne, że nie wiadomo, jakim człowiek przyjdzie na świat. Nie możemy jednak zakładać, że to będzie zbrodniarz. Trzeba dac mu szansę.
2. Ktoś, kto krzywdzi innych też ma szansę na poprawę. Dlatego żadne prawo karne nie przewiduje kary śmierci za każde przestępstwo.
3. Argument, ze stalibyśmy się bardziej okrutni niż zwierzęta nie jest trafiony. Żadne zwierzę nie jest zdolne do okrucieństwa, do jakiego są zdolni ludzie. Nie wszyscy, oczywiście. A życie zwierzęcia też traktuję z szacunkiem, jako wartościowe. I w tym się różnimy.
4. Tak, życie jest szansą. I pomimo to, że prawie zawsze przynosi cierpienie, cieszę się, że żyję.
  
Re: <Berger> aborcja
PostWysłano: Niedziela, 21 Grudnia 2003, 16:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Smiehu
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #440
Posty: 44


[ Osobista Galeria ]




Zgadzam z tym, że wątek należałoby już zakończyć. Jednak podsumowanie powinno być raczej "neutralne". Nie doszliśmy w końcu do porozumienia.

Berger

Jasne, że to są miliony konkretnych kombinacji, z których powstaniue jedna, no może dwie, góra pięć. Jasne, że nie wiadomo, jakim człowiek przyjdzie na świat. Nie możemy jednak zakładać, że to będzie zbrodniarz. Trzeba dac mu szansę


Nie możemy zakładać, że to będzie zbrodniarz tak samo jak nie możemy zakładać, że to będzie dobry człowiek. Nie mamy żadnej wiedzy ani podstaw żeby cokolwiek zakładać. Natomiast co do szansy to decyzja należy do jego rodziców.


Ktoś, kto krzywdzi innych też ma szansę na poprawę. Dlatego żadne prawo karne nie przewiduje kary śmierci za każde przestępstwo.


Pewnie, że ma szanse tylko na co komu jego poprawa? Dla mnie mordercę dla dobra społeczeństwa należy natychmiast "usnąć" i całkowicie o nim zapomnieć. Mam gdzieś jego poprawę. Nie napisałem, że chciałbym żeby za każde przestępstwo była kara śmierci.



Argument, ze stalibyśmy się bardziej okrutni niż zwierzęta nie jest trafiony. Żadne zwierzę nie jest zdolne do okrucieństwa, do jakiego są zdolni ludzie. Nie wszyscy, oczywiście. A życie zwierzęcia też traktuję z szacunkiem, jako wartościowe. I w tym się różnimy.


Troszkę namieszałeś. Dwa pierwsze zdania się wzajemnie wykluczają. Nigdzie nie napisałem, że nie traktuje z szacunkiem życia zwierząt.


Tak, życie jest szansą. I pomimo to, że prawie zawsze przynosi cierpienie, cieszę się, że żyję.


Ja też się cieszę, że żyje ale są ludzi którzy się nie cieszą że żyją.


Ja już się niestety nie pojawię w tym miesiącu na forum (choć nigdy nic nie wiadomo) gdyż wyczerpałem limit netu na ten miesiąc. Ciężkie jest życie modemowca...sad.gif
  
Re: <Smiehu> aborcja
PostWysłano: Niedziela, 21 Grudnia 2003, 17:29 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Podsumowanie było o tyle neutralne, że bardziej dotyczyło adopcji niż aborcji.
Spodziewałeś się, że dojdziemy do porozumienia?
Ponieważ nie mamy żadnej wiedzy, należy wątpliwości rozstrzygać na korzyść. Zasada ta dotyczy nawet procesu oskarżonych o morderstwo, zanim dostaną tak chwaloną przez Ciebie ,,czapę".
Nie napisałeś wprawdzie, że za każde przestępstwo powinna być kara śmierci, ale napisałeś, że jak ktoś bardzo krzywdzi innych i nie żałuje, powinien zostać zabity. Potem napisałeś, niepotrzebna Ci poprawa przestępcy, co się troszki gryzie.
Nie napisałeś wprost, że nie szanujesz życia zwierząt, ale to wynika z całokształtu twoich postów w tym w wątku.
Są tacy ludzie, którzy nie cieszą się z życia i zawsze mają wybór. Mogą poprawić swoje życie lub je przerwać. Do tego ostatniego nie zachęcam, bo jest to decyzja dramatyczna i ostateczna. Ale jest taka możliwość.
Skoro znikasz do końca roku, w takim razie szczęśliwego Nowego Roku życzę i do zobaczenia w styczniu.
  
Re: <Berger> aborcja
PostWysłano: Niedziela, 21 Grudnia 2003, 18:45 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Smiehu
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #440
Posty: 44


[ Osobista Galeria ]




Miało mnie nie być ale z roztargnienia zapomniałem o czymś. Dziękuje za życzenia. Ja także życzę Tobie i wszystkim użytkownikom "heh'a" Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.


Nie będę teraz odpowiadał na Twojego posta z wiadomych przyczyn. Dodam tylko, że bardzo lubię zwierzęta (mam rybki a kiedyś miałem psa).
  
Re: aborcja
PostWysłano: Piątek, 26 Grudnia 2003, 17:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
bzzz
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #216
Posty: 335


[ Osobista Galeria ]




ja się zastanawiam nad jednym... jaka jest róznica między zabiciem 5-cio latka a dziecka w łonie matki... wytłumaczenie mam jedno... dziecko paroletnie już widzimy... i skutki zabicia też są doskonale widoczne...
z tego co wiem... wg ustawy są trzy "pozwolenia" na dokonanie aborcji... kiedy płód jest uszkodzony ... kiedy ciąża zagraża życiu matki i kiedy ciąża wynikła z czynu przestępczego ( gwałt )
aborcja jest podobno prosta do wykonania... kobieta lezy spokojnie na łożku... na którym normalnie się rodzi... nie wiem jak to się nazywa... jest uśpiona... lekarze uzywają do zabiegu czegoś w formie łyżeczek... od najmniejszej do największej ... i wyskrobują... dosłownie... płód z matki... jeżeli zabieg dokonywany jest na rozwiniętym już dobrze płodzie... bo i takie zabiegi bywają... wyskrobywane są CZEŚCI dziecka... raz rączka... raz nózka... kawałek główki... widok makabryczny... oglądałam film na uczelni... po prostu brakło mi słow...
nie potępiam kobiet które to robią... Ich życie ... Ich wybór... ja mam swoje zdanie na ten temat... i niech tak zostanie... nie nam oceniać...
ale to tylko moje zdanie...
  
Re: aborcja
PostWysłano: Piątek, 26 Grudnia 2003, 18:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




bzzz :

nie potępiam kobiet które to robią... Ich życie ...

Ja także ich nie potępiam.
Ale tu nie chodzi tylko o ich życie.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Niedziela, 28 Grudnia 2003, 16:51 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




little_wild_girl :
Ale tu nie chodzi tylko o ich życie.


I na tym polega sedno problemu.
Podziękowania dla Basi za opisanie filmu.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Poniedziałek, 19 Stycznia 2004, 16:23 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
szmaja
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #568
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




dla jasnosci: doczytalam, ze temat jest zakonczony, ale...

wszyscy rozwodzicie tu sie nad 'prawem do zycia malego czlowieczka'. ja pytam gdzie jest prawo kobiety? kobiety, ktora ma to dziecko urodzic, wychowac i zapewnic utrzymanie? nie zapominajmy, ze nia ma 100% antykoncepcji, a seks nie jest wylacznie narzedziem sluzacym prokreacji.
juz slysze jak krzyczycie, ze jest ojciec, ze ma obowiazek itd., ale zejdzmy na ziemie, nawet jezeli ojciec bedzie chcial stanoac na wysokosci zadania (a ma a na tej plaszczyznie prawo wyboru - w przeciweinstwie do kobiety), to nie on bedzie chodzil z brzuchem, bedzie musial zrezygnowac ze szkoly (albo pracy) - ja wiem, ze do szkoly mozna wrocic - ale to i tak jest co najmniej rok do tylu, a nieielu pracodawcow (a w ogole jakis?) bedzie chcialo zatrudnic mloda matke.
poza tym ten 'maly bezbronny czlowieczek' to jest kilkumilimetrowa komorka, ktora nie czuje.
aborcja niejednokrotnie ratuje zycie.
adopcja? malo mamy dzieci niechcianych? czy polskie domy dziecka swieca pustkami?
na samym koncu, aczkolwiek uwazam, ze jest to kwestia bardzo wazna, legalna aborcja nie zwiekszy liczby takich zabiegow (patrz:Holandia), jedynie zlikwiduje podziemie aborcyjne, i taki zabieg przestanie byc zabiegiem, przy ktorym wiele kobiet umiera (bo jest nieprofesjonalnie wykonana) albo zabiegiem dla kobiet zamoznych, ktore stac na wyjazd do niemieckiej czy holenderskiej kliniki.
i chcialabym jeszcze, zebyscie sie zastanowily, czy chcialybyscie urodzic dziecko, ktore zostalo splodzone podczas gwaltu? albo moze dziecko, ktore i tak zaraz po porodzie umrze? przeciez aborcja w tych dozwolonych przez polskie prawo przypadkach jest takim samym 'morderstwem' - nie badzmy hipokrytami.

p.s. aby zmniejszyc liczbe aborcji nie potrzeba jej zakazu, potrzebna jest solidna edukacja = swiadmosc spoleczenstwa, a tego u nas nie ma, i nie bedzie, dopoki bedziemy zyc w panstwie koscielnym, ktore woli przerzucic wine na zly model rodziny propagowany w dzisiejszym swiecie, niz zmierzyc sie z od lat istniejacym problemem.

kobieta ma prawo wybrac czy chce byc matka.
  
Re: <szmaja> aborcja
PostWysłano: Poniedziałek, 19 Stycznia 2004, 19:34 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
dla jasnosci: doczytalam, ze temat jest zakonczony, ale...

Temat nie jest zakończony, dopóki nie zostanie zablokowany. Do tej pory każdy może dorzucić swoje trzy grosze.:)
Cytat:
aborcja niejednokrotnie ratuje zycie.

Zgodziliśmy się, że w wypadku, gdy życie matki jest zagrożone, nie ma przymusu, żeby rodziła. Ale znam przypadek, gdy lekarze twierdzili, że ani matka, ani dziecko nie mają szans na przeżycie i zalecali aborcję. Matka nie zgodziła się. Żyje i ona, i dziecko. Tak więc nie zawsze ,,opłaca się” zabijać ,,na zapas”.
Cytat:
aby zmniejszyc liczbe aborcji nie potrzeba jej zakazu, potrzebna jest solidna edukacja = swiadmosc spoleczenstwa, a tego u nas nie ma,

Zakaz jest potrzebny dla ludzi, którzy są oporni na edukację.
Cytat:
i nie bedzie, dopoki bedziemy zyc w panstwie koscielnym, ktore woli przerzucic wine na zly model rodziny propagowany w dzisiejszym swiecie, niz zmierzyc sie z od lat istniejacym problemem.

Możesz mi to wyjaśnić, bo nie rozumiem. Co to znaczy ,,zły model”?
Cytat:
i chcialabym jeszcze, zebyscie sie zastanowily, czy chcialybyscie urodzic dziecko, ktore zostalo splodzone podczas gwaltu?

Nie wiem, jak postąpię, dopóki nie przeżyję(mam nadzieję, że nie przeżyję;)), ale... czy chciałybyśmy je zabić?
Cytat:
albo moze dziecko, ktore i tak zaraz po porodzie umrze?

Przecież przed porodem nie mamy zupełnej pewności, że umrze ono po porodzie. Trzeba walczyć o życie i nie poddawać się.
Cytat:
poza tym ten 'maly bezbronny czlowieczek' to jest kilkumilimetrowa komorka, ktora nie czuje.

Co nie wyklucza jej człowieczeństwa. Ty też byłaś taką, dobrze główkuję?;) I co, kiedyś byłaś ,,gorsza” niż teraz, czy to naturalna kolej rzeczy, którą trzeba szanować i czekać na jej rozwój?
Cytat:
kobieta ma prawo wybrac czy chce byc matka.

Zatem, niech spróbuje wysilić odrobinę mózgownicę i podejmie tą decyzję, zanim pójdzie do łóżka nie z tym facetem, co trzeba. Trzeba umieć panować trochę nad swoim popędem i pomyśleć, zanim zacznie się z kimś kotłować.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Poniedziałek, 19 Stycznia 2004, 23:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




szmaja :
pytam gdzie jest prawo kobiety? kobiety, ktora ma to dziecko urodzic, wychowac i zapewnic utrzymanie? adopcja? malo mamy dzieci niechcianych? czy polskie domy dziecka swieca pustkami?


Na te pytania padały już odpowiedzi w tym wątku. Na pozostałe odpowiedziało Ci już Maleństwo. Pozostaje mi tylko przyklasnąć. Jeżeli o mnie chodzi, to EOT w tym momencie, bo wątek może się ciągnąć bez końca.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Poniedziałek, 19 Stycznia 2004, 23:46 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
szmaja
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #568
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
gdy życie matki jest zagrożone, nie ma przymusu, żeby rodziła. Ale znam przypadek, gdy lekarze twierdzili, że ani matka, ani dziecko nie mają szans na przeżycie i zalecali aborcję. Matka nie zgodziła się. Żyje i ona, i dziecko.

a ja znam przypadek, w ktorym matka umarla osierocajac swoje pozostale dzieci. poza tym pisalam, ze skoro 'morderstwo' to 'morderstwo', niezaleznie od sytuacji.

Cytat:
Zakaz jest potrzebny dla ludzi, którzy są oporni na edukację

nie pozwalasz decydowac matce o zyciu jej dziecka, ale chcesz decydowac o zyciu innych, oraz o potencjalnych mozliwosciach umyslowych ludzi, ktorych nikt nie probuje doksztalcic, w danym zakresie.
Cytat:
Co to znaczy ,,zły model”?

zly model, o ktorym mowa, to zwiazki nieformalne (partnerskie), antykoncepcja (ktorej kosciol jest przeciwny), t orowniez seks traktowany inaczej niz jako malzenska powinnosc i srodek do osiagniecie wiekszego przyrostu naturalnego.

Cytat:
Nie wiem, jak postąpię, dopóki nie przeżyję

wysil sie i pomysl.

Cytat:
Przecież przed porodem nie mamy zupełnej pewności

ja bym wolala sie nie przekonac po dziewieciu miesiacach, poza tym badania prenatalne daja pewnosc.

Cytat:
którą trzeba szanować i czekać na jej rozwój?


trzeba, jezeli sie chce tego dziecka i jezeli jest sie w stanie je wychowac, wprowadzic w zycie tak, aby nie bylo zaliczane do tej grupy 'opornych na edukacje'. w przeciwnym razie - 'brzuch kobiety', bo to ona bedzie ponosic odpowiedzialnosc za losy tego przyszlego czloweika.

Cytat:
Zatem, niech spróbuje wysilić odrobinę mózgownicę i podejmie tą decyzję, zanim pójdzie do łóżka nie z tym facetem, co trzeba. Trzeba umieć panować trochę nad swoim popędem i pomyśleć, zanim zacznie się z kimś kotłować.


zatem przeczytaj: nie ma 100% srodkow antykoncepcyjnych, mezczyzna, z ktorym kobieta sypia wcale nie musi byc tym, ktorego ona by sobie zyczyla za ojca jej dzieci, ponadto seks to nie tylko prokreacja, jakby ci sie moglo wydawac, poza tym, co juz pisalam, nie kazda kobieta chce byc matka, co nie oznacza rezygnacji z seksu.

a juz zupelnie na koniec chcialam przypomniec, ze aborcja legalna nie bylaby obowiazkiem, chodzi o demokratyczne prawo do wolnosci wyboru i pogladow (jeszcze raz: to matka bedzie wychowywac i odpowiadac, dlatego do niej nalezy decyzja).

bez hipokryzji, nie udawajmy, ze aborcji nie ma i nie krzyczmy, ze 'wszyscy beda mordowac biedne dzieci', kiedy bedzie legalna. ja sie zaloze, ze wtedy morderstw w beczkach bedzie duzo mniej.

legalna aborcja moze wyrownac prawa kobiet zamoznych i tych biednych, te pierwsze usuwaja ciaze, bo je na to stac, te drugie, poniewaz co roku przybywa im dzieci, popadaja w coraz wieksza nedze i ciagna swoje dzieci za soba do swiata bez odwrotu i, co wazniejsze, perspektyw.
  
Re: <szmaja> aborcja
PostWysłano: Wtorek, 20 Stycznia 2004, 14:17 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
a ja znam przypadek, w ktorym matka umarla osierocajac swoje pozostale dzieci.

Niestety, i tak się zdarza. Smutne.:( W przypadku, gdy zagrożone jest życie matki i dziecka decyzja o aborcji jest ślepym losem i do końca nie wiadomo, czy jest potrzebna ze względu na ograniczone możliwości lekarza.
Cytat:
chcesz decydowac o zyciu innych, oraz o potencjalnych mozliwosciach umyslowych ludzi, ktorych nikt nie probuje doksztalcic, w danym zakresie.

Nie potępiłam kształcenia – to jest niezbędne. Ale nie wszyscy są chłonni, a są wręcz oporni na wiedzę ;P i ja nie jestem w stanie wpłynąć na ich ,,potencjalne możliwości umysłowe” – niby jak?;) Zakazy są potrzebne. Gdy ich nie ma, pewna grupa ludzi jest skłonna stwierdzić, że to, co nie jest zakazane, jest ich prawem. Błąd!
Cytat:
trzeba, jezeli sie chce tego dziecka i jezeli jest sie w stanie je wychowac, wprowadzic w zycie tak, aby nie bylo zaliczane do tej grupy 'opornych na edukacje'. w przeciwnym razie - 'brzuch kobiety', bo to ona bedzie ponosic odpowiedzialnosc za losy tego przyszlego czloweika.

Niekoniecznie. Jest wielu ludzi, którzy czekają na adopcję. W takiej rodzinie miłość być może mniej wybaczy, ale w życiu jest więcej źródeł szczęścia niż to otrzymywane od rodziców. Może nim być wszystko – przyjaciel, partner, własne dziecko, wnuki, hobby, pomoc innym, Bóg, nawet pies...co tylko chcesz.
Cytat:
poza tym badania prenatalne daja pewnosc.

Może pewność dają, ale nie stuprocentową.
Cytat:
wysil sie i pomysl.

Uważam, że nie należy podejmować decyzji pochopnie, pod wpływem emocji. Często instynkt macierzyński budzi się w matce dopiero po ujrzeniu dziecka.
Cytat:
nie ma 100% srodkow antykoncepcyjnych, mezczyzna, z ktorym kobieta sypia wcale nie musi byc tym, ktorego ona by sobie zyczyla za ojca jej dzieci, ponadto seks to nie tylko prokreacja, jakby ci sie moglo wydawac, poza tym, co juz pisalam, nie kazda kobieta chce byc matka, co nie oznacza rezygnacji z seksu.

I nie oznacza prawa do zabijania. Miłość to świadomy zamiar czynienia dobra drugiemu człowiekowi i ten zamiar nie powinien nieść za sobą ofiar w ludziach.
Cytat:
dopoki bedziemy zyc w panstwie koscielnym, ktore woli przerzucic wine na zly model rodziny propagowany w dzisiejszym swiecie, niz zmierzyc sie z od lat istniejacym problemem.

Kościół Cię do niczego nie zmusza. A z problemem musi się zmierzyć każdy z nas, zaglądając do swojego sumienia i moralności.
Cytat:
bez hipokryzji, nie udawajmy, ze aborcji nie ma

Nie udaję, że jej nie ma. Po prostu nie traktuję każdego pojawiającego się powszechnie zjawiska jako moralne.
Cytat:
i nie krzyczmy, ze 'wszyscy beda mordowac biedne dzieci', kiedy bedzie legalna. ja sie zaloze, ze wtedy morderstw w beczkach bedzie duzo mniej.

To, że morderstwa przeniosą się z beczek do szpitali, nie jest żadnym rozwiązaniem – nie widzę żadnej różnicy!
  
Re: aborcja
PostWysłano: Wtorek, 20 Stycznia 2004, 20:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
szmaja
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #568
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




widzisz, piszesz, ze nie udajesz, ze aborcji nie ma i jabky zaprzeczajac sobie
Cytat:
To, że morderstwa przeniosą się z beczek do szpitali, nie jest żadnym rozwiązaniem – nie widzę żadnej różnicy!

to sie dzieje, to sie dzieje obok ciebie, tylko ze teraz nikt nie rozmawia z tymi kobietami, nie pomaga im. dzieje sie, a lekarze sciagaja za to gruba kase, niejdnokrotnie doprowadzajac do smierci kobiety.
poza tym, naprawde nie widzisz roznicy miedzy zabiciem czujacego niemowlaka, a usunieciem kilkumilimetrowej komorki(ek)?

wskaz mi gdzie powiedzialam cos o milosci? i dlaczego uznajesz tylko swoja definicje tego uczucia? kazdy rozumie to inaczej. a jesli juz, to dalczego dopuszczasz ofiare z matki, jej zycia, a z nieczujacego nic zlepka komorek nie?

Cytat:
A z problemem musi się zmierzyć każdy z nas, zaglądając do swojego sumienia i moralności

skoro tak, to daj kazdemu prawo wyboru.

zreszta przeczytaj dokladnie to, co napisalam wczesniej - nasze domy dziecka nie stoja puste. skoro tylu ludzi czeka...

Cytat:
Często instynkt macierzyński budzi się w matce dopiero po ujrzeniu dziecka.

ale kto mowi o instynkcie? nie masz warunkow, nie masz perspektyw, zabezpieczalas sie jak moglas, chcesz byc rodzicem, a nie 'matka biologiczna' - nie chcesz miec dziecka, po prostu nie chcesz. a dopoki nie chcesz, znaczy, ze nie jestes gotowa.

nie chcialabys zabijac swojego dziecka, nawet splodzonego podczas gwaltu - nikt ci tego nie nakazuje, wiec i ty nie narzucaj innym tego co maja robic ze swoim zyciem. nie kazda kobieta moglaby spokojnie patrzec na dziecko przypominajace nieustannie o traumatycznych przezyciach, o upokorzeniu.
  
Re: <szmaja> aborcja
PostWysłano: Środa, 21 Stycznia 2004, 11:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
widzisz, piszesz, ze nie udajesz, ze aborcji nie ma i jabky zaprzeczajac sobie

Ja nigdzie nie napisałam, że jej nie ma ani że udaję, że jej nie ma.:/
Cytat:
dzieje sie, a lekarze sciagaja za to gruba kase, niejdnokrotnie doprowadzajac do smierci kobiety.

Nikt tych kobiet do aborcji nie zmusza. Mogą urodzić dziecko i oddać je do adopcji. Nie rozumiem, co w tym trudnego - pomęczyć się trochę, by uchronić się przed tragedią nieczystego sumienia, które będzie nas dręczyć do końca życia.
Cytat:
poza tym, naprawde nie widzisz roznicy miedzy zabiciem czujacego niemowlaka, a usunieciem kilkumilimetrowej komorki(ek)?

Różnica polega na wielkości. Ale to nie zmienia faktu, że to człowiek.
Cytat:
dalczego dopuszczasz ofiare z matki, jej zycia, a z nieczujacego nic zlepka komorek nie?

Nie napisałam tak.
,,Zlepek komórek”? eusa_eh.gif To NOWE ŻYCIE. Aborcja to nie peeling naskórka.
Cytat:
A z problemem musi się zmierzyć każdy z nas, zaglądając do swojego sumienia i moralności

Cytat:
skoro tak, to daj kazdemu prawo wyboru.

Człowiek może się nad tym zastanowić, by pojąć. By pojąć, że huśtawka kapryśnego losu i emocji nie może brać góry nad naszą moralnością. Żaden człowiek nie może posiąść władzy nad prawem do życia drugiego człowieka.
Cytat:
zreszta przeczytaj dokladnie to, co napisalam wczesniej - nasze domy dziecka nie stoja puste. skoro tylu ludzi czeka...

Przeczytaj to, co Berger napisał. Odpowiedź na swoje wątpliwości dotyczące tej kwestii znajdziesz gdzieś wyżej.
Cytat:
nie chcesz miec dziecka, po prostu nie chcesz. a dopoki nie chcesz, znaczy, ze nie jestes gotowa.

Nie byłam gotowa na wiele tragedii. Ale radzę sobie.
Cytat:
nikt ci tego nie nakazuje, wiec i ty nie narzucaj innym tego co maja robic ze swoim zyciem.

Powtórzę się: sytuacja z ciążą jest o tyle specyficzna, że nie decydujemy tu wyłącznie o naszym życiu.
Cytat:
nie kazda kobieta moglaby spokojnie patrzec na dziecko przypominajace nieustannie o traumatycznych przezyciach, o upokorzeniu.

Zatem niech odda je komuś, kto pragnie je pokochać.

Nigdy nie jest dopuszczalne czynienie zła, by wynikło z niego dobro.
,,Wszystko...co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”.

Nie zdajesz sobie sprawy z tragicznych konsekwencji psychicznych aborcji.
Usłyszane wczoraj w radiu:
-Jakie wg Pani są konsekwencje aborcji dla dziecka?
-Dziecko umiera.
-Jakie wg Pani są konsekwencje aborcji dla kobiety?
-Ona właściwie już też nie żyje.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Środa, 21 Stycznia 2004, 15:47 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
szmaja
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #568
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




nie napisalas, ze 'dopuszczasz ofiare z kobiety', ale robisz z niej ofiare.
co to za problem 'pomeczyc sie' przez 9 miesiecy i oddac dziecko do adopcji? otoz jest to problem, jezeli przez ciaze musisz rezygnowac z nauki, niejednokrotnie z domu, w ktorym mieszkasz, czesto z pracy.

'nasza moralnosc' jest czyms specyficznym, dla kazdego czyms innym, daltego i tobie nie jest wolno decydowac o niej, w ujeciu ogolnym, dla mnie np. bardziej niemoralne i nieodpowiedzialne jest urodzenie dziecka, ktoremu nie moglabym nic dac (duzo by o tym pisac), niz aborcja.
poza tym, z tym 'pomeczeniem sie', nie uwazasz, ze zgwalcona kobieta przez 9 m. 'pomeczy sie' troche za bardzo? i tu rowniez dopuszczasz ofiare z kobiety. surowa to dla niej kara za to, ze zostala ofiara przestepstwa.
Cytat:
Nie zdajesz sobie sprawy z tragicznych konsekwencji psychicznych aborcji.
Usłyszane wczoraj w radiu:
-Jakie wg Pani są konsekwencje aborcji dla dziecka?
-Dziecko umiera.
-Jakie wg Pani są konsekwencje aborcji dla kobiety?
-Ona właściwie już też nie żyje.




a zauwazylas w pytaniu slowo 'wedlug'? otoz to jest demokratyczne prawo do wlasnej opinii, przemyslen, wnioskow, wlasnego systemu wartosci, pojecia odpowiedzialnosci. skoro matka potem sama musi sobie radzic ze swoim zyciem i problemami, to nie mozemy decydowac, nakazywac jej czegos, tylko w tych momentach, w ktorych sobie chcemy, a potem 'radz sobie jak chcesz'.

jest mnostwo dzieci w domach dziecka, dzieci spragnionych milosci, nie ma zadnych przeciwskazan, zeby je adoptowac, wiec czemu tam sa?

aha, roznica nie polega na wielkosci, roznica polega na odczuwaniu bolu i emocji, czego w przypadku kilkutygodniowego zarodka powiedziec nie mozna.

wszystko zalezy od tego, jak na to popatrzysz, dla mnie aborcja moze byc uratowaniem zycia temu dziecku i matce. dla ciebie nie.
i tez nie kaze ci myslec inaczej.

do watku adopcji dorzucic mozna jeszcze spoleczny aspekt. nie patrzy sie u nas na adopcje 'zyczliwym okiem', matka, ktora oddaje dziecko do adpocji jest nierzadko matka wyrodna. szczegolnie w niektorych kregach, gdzie swiadomosc nt. problemu jest mniejsza. do tego mamy zle prawo, ktore jest skoncentrowane na biurokracji przy procesie adopcyjnym.
  
Re: <szmaja> aborcja
PostWysłano: Czwartek, 22 Stycznia 2004, 11:41 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
nie napisalas, ze 'dopuszczasz ofiare z kobiety', ale robisz z niej ofiare.
co to za problem 'pomeczyc sie' przez 9 miesiecy i oddac dziecko do adopcji? otoz jest to problem, jezeli przez ciaze musisz rezygnowac z nauki, niejednokrotnie z domu, w ktorym mieszkasz, czesto z pracy.

Sorry, ale jeśli mierzysz ludzkie życie tego typu dobrami materialnymi, to jest mi z tego powodu bardzo przykro.:(
Cytat:
'nasza moralnosc' jest czyms specyficznym, dla kazdego czyms innym

Tia, moralność niektórych ludzi pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście istnieje coś takiego jak prawo.
Cytat:
dla mnie np. bardziej niemoralne i nieodpowiedzialne jest urodzenie dziecka, ktoremu nie moglabym nic dac

Twoja miłość nie jest jedyną, jaką może otrzymać. Daj mu szansę kochać i być kochanym.
Cytat:
poza tym, z tym 'pomeczeniem sie', nie uwazasz, ze zgwalcona kobieta przez 9 m. 'pomeczy sie' troche za bardzo? i tu rowniez dopuszczasz ofiare z kobiety. surowa to dla niej kara za to, ze zostala ofiara przestepstwa.

Nie odpłaca się złem za zło. Gdyby np. moja córka znalazłaby się w takiej sytuacji, starałabym się wspierać ją duchowo i nie namawiałabym do zła. Wiem dobrze, że cierpienie fizyczne i psychiczne to małe miki, przy tak tragicznej szkodzie na duchowości, która miałaby miejsce po popełnieniu najgorszego z czynów – zabicia człowieka, który nie potrafi się obronić.
Cytat:
otoz to jest demokratyczne prawo do wlasnej opinii, przemyslen, wnioskow, wlasnego systemu wartosci, pojecia odpowiedzialnosci.

...czyli prawo do wolności. A wolność nie zezwala na naruszenie prawa do życia drugiego człowieka. To już samowola.
Cytat:
jest mnostwo dzieci w domach dziecka, dzieci spragnionych milosci, nie ma zadnych przeciwskazan, zeby je adoptowac, wiec czemu tam sa?

Przeczytaj cały wątek, tam znajdziesz odp. na Twoje pytanie. W skrócie: prawo jest złe. Trzeba doskonalić prawo, a nie zezwalać na aborcję.
Cytat:
aha, roznica nie polega na wielkosci, roznica polega na odczuwaniu bolu i emocji, czego w przypadku kilkutygodniowego zarodka powiedziec nie mozna.

Czyli trochę jak sparaliżowany człowiek w śpiączce. Czy on jest mniej człowiekiem(pyt. retoryczne)?
Cytat:
wszystko zalezy od tego, jak na to popatrzysz, dla mnie aborcja moze byc uratowaniem zycia temu dziecku

Hę? Co rozumiesz pod uratowaniem życia dziecka w przypadku popełnienia aborcji? Ono umiera.
Cytat:
do watku adopcji dorzucic mozna jeszcze spoleczny aspekt. nie patrzy sie u nas na adopcje 'zyczliwym okiem', matka, ktora oddaje dziecko do adpocji jest nierzadko matka wyrodna. szczegolnie w niektorych kregach, gdzie swiadomosc nt. problemu jest mniejsza.

Popełnić zbrodnię, by nie stracić w oczach nie wyedukowanego, kierującego się stereotypami społeczeństwa? Hmm... eusa_eh.gif
  
Re: aborcja
PostWysłano: Czwartek, 22 Stycznia 2004, 17:35 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
szmaja
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #568
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




widzisz, uznajesz tylko swoje kategorie postrzegania swiata i zycia, masz do tego prawo, wiec daj innym prawo do tego samego.
probujesz mnie oceniac, a mi twoja ocena jest obojetna.
a powiedz mi, co ta kobieta zrobi, kiedy juz odda dziecko d oadpocji (zostac matka, byloby wiele trudniej) i okaze sie, ze nie ma dokad wracac, ze oto jej zycie jest juz zupelnie inne, ze nie ma nic na czym jej zalezalo?
nie odplaca sie zlem za zlo, ale mozna poswiecic swoje zycie, tak? czy to nie jest zle? poza tym, przeciez 'nie wiesz, co zrobilabys w tej sytuacji, bo jeszcze w niej nie bylas', inna sprawa, ze tak bys zrobila ty i moze nikt wiecej.
dla ciebie to zbrodnia, dla mnie nie.
wolnosc nie zezwala, nam rowniez na naruszanie wlasnego zycia. gdzies trzeba dokonac wyboru. do tego tez mamy prawo.
ja nie mowie o prawie, ja mowie o faktach, sa dzieci i mozna je adoptowac, czemu tam sa?
sparalizowany czlowiek w spiaczce... tez pewnie nie chcialby sie obudzic.

ratunek? nie jest maltreotowane, molestowane, nie gloduje, nie oglada pjackich awantur, nie mieszka w domu dziecka - wszystko moze byc odpowiedzia.

tak sie sklada, ze chodzi wlasnie o kobiety z takiego spoleczenstwa, ktore sa zaplatane w przerozna uklady i beda musialy dalej zyc z mezem alkoholikiem lub inne takie - to jest naprawde temat rzeka.
poza tym nie dotyczy to tylko takcich 'niedoedukowanych' ludzi, dotyczy to np. starszych sasiadek wracajacych z kosciola, zyczliwych sasiadow itd. takie sa realia i tego nie przeskoczysz, a walka z nimi moze sie okazac walka z wiatrakami.

to sa wszystko watki poboczne, glownym jest mozliwosc decydowania kobiety o swoim ciele, a jest to jej cialo, czy tego chcesz czy nie. i skoro nie chce nosic w sobie plodu, to ma do tego prawo.
  
Re: <szmaja> aborcja
PostWysłano: Czwartek, 22 Stycznia 2004, 18:27 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Przepraszam Cię, ale odpowiadając na Twój post powtórzyłabym się (pewnie wystarczyło by nawet działanie kopiuj-wklej wink.gif ).
Dziękuję Ci za dyskusję.
Pozdrawiam.
  
Re: aborcja
PostWysłano: Wtorek, 16 Listopada 2004, 19:37 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
mariola
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #2067
Posty: 2


[ Osobista Galeria ]




moim zdaniem aborcja powinna byc dozwolona po co ma sie rodzic niechciane dziecko ile kosztuje taki zabieg????to jest wylacznie decyzja kobiety ktora sie na to zdecyduje ona wie najlepiej co bedzie dla niej dobre wiec dlaczego oceniamy tak krytycznie kobiety ktore to robia nie znajac ich sytuacji jezeli by mogła urodzila by a po co ma sie urodzic niechciane i czekac na milosc w domu dziecka z nadzieja no coz nadzieja matka glupich ale kazda matka ma swoje dzieci sadze ze ta decyzje nalezy pozostawic tylko kobietom majacym ten problem a nie bombardowac strony internetowe artykulami zdjeciami ktore w pewnym sensie wymuszaja do konca nieswiadomie decyzje czasami sie zastanawiam i nie dziwie tym kobietom jezeli nie maja zadnej pomocy co maja zrobic to powinno byc legalne mam pytanko ile kosztuje taki zabieg???
  
aborcja
Forum dyskusyjne -> Inne -> W kobiecym gronie

Strona 2 z 5  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
noclegi ciechocineksoda kaustyczna wrocław
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010