|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 18:12 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
Berger : |
Matka od najmłodszych lat wpajała mi szacunek dla zwierząt. Sytuacja zmieniła się, gdy w ,,Na Przełaju" ukazał się artykuł ,,Krowa to poemat", opisujący męki, jakie zwierzęta hodowlane przechodzą przed śmiercią.
Zostałem wegetarianinem, bo uważam, że nie mamy żadnych praw uśmiercać zwierząt dla przyjemności swojego podniebienia. |
Hej, czy to nie dyskryminacja roślinek? Im też należy się szacunek. Czy one nie cierpią, gdy je tak kroimy, wyrywamy, wycinamy, kosimy,depczemy, gryziemy? Słowa młodszego dzieciaka: "Mama, a je to boli"? Wie ktoś może? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 18:50 |
|
|
|
Berger : |
. Wegetuję już 17 lat. I nigdy nie przestanę. |
o stary !
mam ochotę na coś wegetariańskiego... żeby nie było że niegdy nic takiego nie jadłem...
co polecacie?
|
|
Ostatnio zmieniony przez Krzysiek dnia Poniedziałek, 13 Października 2003, 18:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <little_wild_girl> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 18:51 |
|
|
|
Cytat: |
Czy one nie cierpią, gdy je tak kroimy, wyrywamy, wycinamy, kosimy,depczemy, gryziemy? |
tyż sie kiedys nad tym zastanawiałem,przeciez one tez rosna i oddychaja,wiec powinno je tez bolec.Kiedys jeszcze w licku na biologii nasza pani mowiała nam o pewnych badaniach ktore wykazaly ze roslinny reaguja na ludzi-nie pamietam o co dokladnie chodziło,ale sens był własnie taki.
pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Krzysiek> Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 18:53 |
|
|
|
Do little_wild_girl i Krzyska. Jezeli chcecie wypowiadac sie w tym tonie to zrezygnujcie z pisania na tym forum. Zaznaczam to wyraznie na poczatku jego istnienia, zeby pozniej nie bylo nieporozumien |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 19:21 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
ulan : |
Do little_wild_girl i Krzyska. Jezeli chcecie wypowiadac sie w tym tonie to zrezygnujcie z pisania na tym forum. Zaznaczam to wyraznie na poczatku jego istnienia, zeby pozniej nie bylo nieporozumien |
W jakim tonie? Co ja nie tak powiedziałam? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <little_wild_girl> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 19:23 |
|
|
|
Przesmiewczym, moze to bylo bardziej do Krzyska, on zmienil swojego posta, wiec moj poprzedni traci sens. W kazdym badz razie prosze o powazne podejscie do tematu. Odrobina dobrego zartu nikomu nie zaszkodzi, ale... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <ulan> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 19:48 |
|
|
|
ja się bardzo staram... niestety również jestem na kuchni mamusi... która się ciągle o mnie martwi ... że chuda... że blada... co chwilę jakaś nowośc mięsna w lodówce, co kończy sie tym że idiota ma co jeść i chociaż on jest szczęśliwy... ja jak na razie wcinam kurczaki... mama krzywo patrzy...
ostatnio wlazła do kuchni... zobaczyła jak płaczę nad koniną, którą misiek miał jesć ze względów zdrowotnych ... i troszkę sie uspokoiła... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 19:51 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
ulan : |
Przesmiewczym, moze to bylo bardziej do Krzyska, on zmienil swojego posta, wiec moj poprzedni traci sens. W kazdym badz razie prosze o powazne podejscie do tematu. Odrobina dobrego zartu nikomu nie zaszkodzi, ale... |
Przykro mi, że tak to zostało odebrane, nie miałam na celu urazić nikogo. Jednym wolno żartować, innym nie. O roślinach mówiłam na poważnie. Czy one cierpią?Zastanawiam sie nad tym. Nie sądzicie, że z tym podejściem do jedzenia można popaść w obłęd? Bo np. piąte przykazanie - nie jest napisane "nie zabijaj ludzi", ani "nie zbijaj zwierząt", nawet nie ma nic o roślinach.Po prostu nie zabijaj, więc można to odnieść do wszystkiego,co żyje i o to mi chodziło w moim poście. Więc jedzenie (czyli następstwo zabicia czegoś) to grzech?Wiele osób mówi, ze zabijanie zwierząt nie jest grzechem, bo niby zostały stworzone po to, aby służyć ludziom. Ale jest "nie zbijaj", więc jak to jest? Jestem w kropce. Może w takim razie wykluczyć istnienie życia i przyjąć, ze jesteśmy "płynącą materią" - jemy, wydalamy, składniki, które wydalamy, urzyźniają glebę(no może nie nasze, ale ogólnie), czym żywią sie rośliny, potem roślinki jedzą zwierzaki lub my. Więc krążą w środowiśku wciąż te same atomy, Pobieramy je od zwierząt lub roślin, ale potem je oddajemy, żeby znów przyjąć.....jestem w kropce, co ja mam jeść? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <ulan> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 20:53 |
|
|
|
A nie kusi was by zjeść kawałek soczystego, przypieczonego udka kurczaka, prosto z rożna?No wiecie takie rumiane i apetyczne...
(palce lizać) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <marekyeah> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 22:57 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <little_wild_girl> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 23:01 |
|
|
|
Widzisz nad tym zastanawia sie odlam wegetarianizmu zwany frutarianizmem. Sa to ludzie zywiacy sie glownie owocami i to takimi, ktore spadly, a nie zostaly zerwane. Co do roslinek, jako ze nie maja mozgu, ani centralnego ukladu nerwowego jako takiego nie drecza mnie tego typu dylematy. Natomiast zabijanie zwierzat uznaje za niemoralne, glownie ze wzgledow w jakich sie to odbywa warunkach. No i kwestia glowna, ludzie przestali zabijac, tyle zwierzat ile potrzebuja do przezycia. Ot tacy mysliwi poluja dla samej satysfakcji postrzelania sobie do ruchomego celu |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <marekyeah> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 13 Października 2003, 23:03 |
|
|
|
Cytat: |
A nie kusi was by zjeść kawałek soczystego, przypieczonego udka kurczaka, prosto z rożna? |
na dzień dzisiejszy to jeszcze nie jestem wegetarianinem,choc do miesa mnie nie ciągnie i jem bo muszę,to musze przyznac ze bardzo lubie zapach smażonego,czy duszonego mięsą?ale jak pomysle ze zaraz mam to jesli to mi sie odechcewa...
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 00:11 |
|
|
|
iii, w moim przypadku to wychodzi ze jak robie sie glodny mam ochote zjesc naprawde duzy kawalek miesa, obojetnie jaki, byleby jakos przyrzadzony, tzn nei surowe ;d, a najlepiej salami, ale takie lepsiejsze, bo po niektorych to naprawde mozna spawa puscic ;) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 11:46 |
|
|
|
marekyeah : |
A nie kusi was by zjeść kawałek soczystego, przypieczonego udka kurczaka, prosto z rożna? |
Nie. Wręcz przeciwnie; robi mi się niedobrze, jak czuję ten zapach. Lubię natomiast zapach wędliny, ale tak samo lubię np. zapach wędzonego sera. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 11:49 |
|
|
|
hardtmuth : |
iii, w moim przypadku to wychodzi ze jak robie sie glodny mam ochote zjesc naprawde duzy kawalek miesa, obojetnie jaki |
Jesteś uzależniony od mięsa, jak wielu mięsożerców. Mięso zawiera wiele substancji quasinarkotycznych. Dlatego wielu ludzi mówiło mi np., że jak zje obiad bezmięsny, nawet obfity, to nadal jest głodna. Ja sobie tego n ie wyobrażam. Zjem pół kalafiora z bułeczką i jestem napchany po dziurki w nosie. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 11:52 |
|
|
|
ulan : |
Co do roslinek, jako ze nie maja mozgu, ani centralnego ukladu nerwowego jako takiego nie drecza mnie tego typu dylematy. |
Powiem to bardziej obrazowo. Wyobraź sobie wyrwanie marchewki i skręcenie karku psu. Co budzi większe opory moralne?
Poza tym nie jesteśmy w stanie przeżyć, nie jedząc roślin, więc naprawdę nie ma o czym mówić. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 11:53 |
|
|
|
Eszz Berger kurde, porownanie mocno obrzydliwe, ktorego pragnalem uniknac. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <ulan> Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Października 2003, 13:23 |
|
|
|
Po tysionc pinćsetnej uwadze typu ,,A rośliny też żyją", już tylko takie mi się nasuwa... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianinem? |
|
|
Wysłano: Środa, 15 Października 2003, 00:22 |
|
|
|
Berger : |
hardtmuth : |
iii, w moim przypadku to wychodzi ze jak robie sie glodny mam ochote zjesc naprawde duzy kawalek miesa, obojetnie jaki |
Jesteś uzależniony od mięsa, jak wielu mięsożerców. Mięso zawiera wiele substancji quasinarkotycznych. Dlatego wielu ludzi mówiło mi np., że jak zje obiad bezmięsny, nawet obfity, to nadal jest głodna. Ja sobie tego n ie wyobrażam. Zjem pół kalafiora z bułeczką i jestem napchany po dziurki w nosie. |
nie jestem uzalezniony, uwazam mieso za bardziej pozywne, w smaku o niebo lepsze i mieso to mieso, a samym zielskiem nie wyzyje. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dlaczego zostałem wegetarianine |
|
|
Wysłano: Środa, 15 Października 2003, 00:30 |
|
|
|
Berger : |
ulan : |
Co do roslinek, jako ze nie maja mozgu, ani centralnego ukladu nerwowego jako takiego nie drecza mnie tego typu dylematy. |
Powiem to bardziej obrazowo. Wyobraź sobie wyrwanie marchewki i skręcenie karku psu. Co budzi większe opory moralne?
Poza tym nie jesteśmy w stanie przeżyć, nie jedząc roślin, więc naprawdę nie ma o czym mówić. |
oj zle porowaninie naprawde, a zreszta marchewka tez pewnie cierpi, a kazdy kocha te popierodolne (za przeproszeniem ;d) pieski, ja bym im chetnie karki wszyskim poskrecal, ale to byl juz watek na deplu i nie chce mi sie jeszcze raz wszystkie pisac, po prostu nie lubie zwierzat, a wiem ze wiekszosc polakow jest tak wykrecona ze kocha te zwierzatka i traktuje je jak czlonkow rodziny i to jest mocno chore eot ;d |
|
|
|
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|