Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 14:16 |
|
|
|
Trzeba na to popatrzeć szerzej. Wygrała Rebelia przeciwstawiająca się złemu Imperatorowi i będą mogli wprowadzić w życie Nową Republikę, lepszą, od Starej Republiki :). Do tego sam Anakin wygrał z Ciemną Stroną Mocy powracając z niej mimo że to teoretycznie było niemożliwe (IMHO SW to opowieść o życiu Anakina Skwalkera, wybrańca, który miał przywrócić równowagę Mocy. Republika, Imperium itd. to wyraziste tło niezbędne do zrozumienia całości...)
Także dla Jedi jest to szczęśliwe zakończenie ponieważ ich religia (?) będzie trwała za sprawą Luke'a i nie zostaną Oni zapomnieni...
Tak, stanowczo Gwiezdne Wojny to szczęśliwa opowieść...A przynajmniej zakończenie. Wystarczy posłuchać [Star Wars: Return Of The Jedi #10] Victory Celebration/End Title |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 14:32 |
|
|
|
Ale ja tam nie uważam, że Imperator jest zły. On chciałzaprowadzić porządek, niestety banda trrorystów pokrzyżowała mu plany.
co do Anakina to on raczej nie powrócił. To był któtki przebłysk.
SW początkowo miało być jednym filmem. Filmem o walce dobrej republiki ze złym imperium. Film sprzedał się doskonale to wymyślono, że to jest środek całej sagi.
Sama idea Jedi mi się niepodoba. Religia i magia bardziej pasuje do fantasy niż do scifi.
Szczęśliwa opowieść to pierwsze 3 epizody. Opowieść o zaprowadzaniu porządku w świecie korupcji. Jestem pewien, że epizod 3 będzie miałnajlepsze zakończenie. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 15:00 |
|
|
|
Tak napewno Palpatine był dobry szczególnie biorąc pod uwagę że był Sithem i jako Darth Sidious a potem Imperator robił różne brzydkie rzeczy. Jeszcze kiedy nie był Imperatorem to jak to mają Sithowie w naturze chciał zniszczyć Jedi ale to już inna historia...
Napewno nie możesz powiedzieć że kierował się szlachetnymi celami - dobro republiki itd. Nie przyrównując to tak jakbyś powiedział że Hitler był dobry i chciał dobrze dla świata i Europy ale banda terrorystów mu w tym przeszkodziła... To takie moje luźne skojarzenie...
A tak wogóle to czułem że Vader nie zdradził Imperatora . Jak przeczytałem na jakiejś liście dyskusyjnej (mi to jakoś umknęło )
"Poza
tym, jak dowiadujemy sie pod koniec RotJ, chcial przekabacic Luke'a na
swoja strone, aby zajal miejsce Vadera u jego boku" także wszystko jest cacy bo Palpatine też nie był w porządku wobec Vadera... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 15:12 |
|
|
|
Poza
tym, jak dowiadujemy sie pod koniec RotJ, chcial przekabacic Luke'a na
swoja strone, aby zajal miejsce Vadera u jego boku" także wszystko jest cacy bo Palpatine też nie był w porządku wobec Vadera...
Silniejszy Jedi zajmuje miejsce u boku Palpatina, a żeby przejść na Ciemną Stronę musi wykonać akt agresji czyli ojczulka trachnąć...
Ciemna nie silniejsza? Czytałeść waść trylogie Thrawna? Tam jasno widać, że wygrana Rebeliantow byla fuksem jedyniem... Ciemni Jedi byli potezniejsi o cczym wszyscy sie przekonali jak Imperator wraz z Vaderem wytrzebil ich niemal wszystkich...
Poza tym Imperium przynioslo rozwoj gospodarczy i ekonomiczny wielu planetom, ale postawa imperatora byl mocno rasistowska...
A co do mocy jasnej strony to mam pytanie; czy jasna strona potrafila rzucac takie lightningi jak emperor??? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 15:15 |
|
|
|
Ardas : |
Tak, stanowczo Gwiezdne Wojny to szczęśliwa opowieść...A przynajmniej zakończenie. Wystarczy posłuchać [Star Wars: Return Of The Jedi #10] Victory Celebration/End Title |
zalezy dla kogo? :p poza tym zauwaz ze sa jeszcze epizody 7,8 i 9 oraz AUTORYZOWANE przez Lucasa ksiazki ktore ja rozwijaja... wiec ona sie ciagnie i ciagnie. Ale fakt faktem malo jest naprawde wartosciowych i wnoszacy cos ciekawego do SW... pomijam tu kwestie takie jak "pogromca słońc" - statek nie do zniszczenia (nawet w gwiazde wlecial) i majacy pociski rozpieprzajace cale uklady gwiezdne... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 15:18 |
|
|
|
Mike : |
Poza
tym, jak dowiadujemy sie pod koniec RotJ, chcial przekabacic Luke'a na
swoja strone, aby zajal miejsce Vadera u jego boku" także wszystko jest cacy bo Palpatine też nie był w porządku wobec Vadera...
Silniejszy Jedi zajmuje miejsce u boku Palpatina, a żeby przejść na Ciemną Stronę musi wykonać akt agresji czyli ojczulka trachnąć...
Ciemna nie silniejsza? Czytałeść waść trylogie Thrawna? Tam jasno widać, że wygrana Rebeliantow byla fuksem jedyniem... Ciemni Jedi byli potezniejsi o cczym wszyscy sie przekonali jak Imperator wraz z Vaderem wytrzebil ich niemal wszystkich...
Poza tym Imperium przynioslo rozwoj gospodarczy i ekonomiczny wielu planetom, ale postawa imperatora byl mocno rasistowska...
A co do mocy jasnej strony to mam pytanie; czy jasna strona potrafila rzucac takie lightningi jak emperor??? |
Ja tam tylko filmy oglądałem
Ja nie twierdzę że Jedi świetni byli i kul bo dla mnie ciemna strona strona rządzi i kurduplasty Yoda dostałby po dupie od dowolnego Sitha
Chociaż trzeba mu przyznać że ładnie zaabsorbował lightninga Hrabiego Dooku w AotC |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 15:51 |
|
|
|
Mówimy o filmie, czy o tym co wkoło niego powstało?
Ja nic nie czytałem ze SW i mówie na podstawie filmów. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 16:10 |
|
|
|
A dlaczego Sith jest zły? Bo Jedi tak twierdzą? Balans mocy rozumiany jak wolność słowa przez Ligę Republikańską (można pisać co się chce, pod warunkiem, że się pisze dobrze, czy jakoś tak chodziło o zabronienie wydawania Nie).
Moim zdaniem sprawne Imperium było znacznie lepsze od Republiki, zupełnie niedziałającej. Choćby wypowiedź księżniczki w senacie. "Wy tu dyskutujecie, a moi ludzie giną"(czy jakoś tak). Pośrednio więc Republika była winna śmierci wielu ludzi. Nie dlatego, że chciała ich zabić, tylko dlatego, że niemogła ich obronić, bo kasa była ważniejsza.
Zresztą ja nie tylko w SW lubię ciemną stronę. Lubie postaci imperatorów. Lubię imperatora Nilfgardu z Wiedźmina, który próbuje zniszczyć panujące stosunki feudalne i wprowadzić nowoczesną cywilizacje. Podobnie zresztą robi Sauron, próbójący wprowadzić przemysł, ale przegrywa z bandą ekoterrorystów. Natomiast niecierpię elfiszy. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:20 |
|
|
|
Mike : |
Ardas : |
Tak, stanowczo Gwiezdne Wojny to szczęśliwa opowieść...A przynajmniej zakończenie. Wystarczy posłuchać [Star Wars: Return Of The Jedi #10] Victory Celebration/End Title |
zalezy dla kogo? :p poza tym zauwaz ze sa jeszcze epizody 7,8 i 9 oraz AUTORYZOWANE przez Lucasa ksiazki ktore ja rozwijaja... wiec ona sie ciagnie i ciagnie. Ale fakt faktem malo jest naprawde wartosciowych i wnoszacy cos ciekawego do SW... pomijam tu kwestie takie jak "pogromca słońc" - statek nie do zniszczenia (nawet w gwiazde wlecial) i majacy pociski rozpieprzajace cale uklady gwiezdne... |
A ja myślałem że epizody 7,8,9 jeszcze nie wyszły i Lucasowi się raczej niechce ich robić... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:26 |
|
|
|
Tirinti : |
A dlaczego Sith jest zły? Bo Jedi tak twierdzą? Balans mocy rozumiany jak wolność słowa przez Ligę Republikańską (można pisać co się chce, pod warunkiem, że się pisze dobrze, czy jakoś tak chodziło o zabronienie wydawania Nie).
Moim zdaniem sprawne Imperium było znacznie lepsze od Republiki, zupełnie niedziałającej. Choćby wypowiedź księżniczki w senacie. "Wy tu dyskutujecie, a moi ludzie giną"(czy jakoś tak). Pośrednio więc Republika była winna śmierci wielu ludzi. Nie dlatego, że chciała ich zabić, tylko dlatego, że niemogła ich obronić, bo kasa była ważniejsza.
Zresztą ja nie tylko w SW lubię ciemną stronę. Lubie postaci imperatorów. Lubię imperatora Nilfgardu z Wiedźmina, który próbuje zniszczyć panujące stosunki feudalne i wprowadzić nowoczesną cywilizacje. Podobnie zresztą robi Sauron, próbójący wprowadzić przemysł, ale przegrywa z bandą ekoterrorystów. Natomiast niecierpię elfiszy. |
Sithowie są źli bo z natury są po Ciemnej Stronie Mocy a wiadomo skąd czerpie ona czerpie. Ból, strach, nienawiść, przerażenie to są negatywne emocje i pod tym kątem należy patrzeć na zło Ciemnych Lordów :)
Senat Republiki oprócz tego że był skorumpowany to jeszcze był wielką machiną biurokratyczną.
Dobrze, Imperium było kierowane przez jedną osobę, było sprawne, nie skorumpowane ale było to oparte na strachu, przerażeniu itp. a nie jest to dobre. Nie chciałbyś mieszkać w kraju w którym bałbyś się cokolwiek zrobić nawet jeżeli byłby to samowowystarczalny, i sprawny organizm państwowy...
A może się mylę... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:32 |
|
|
|
Ale czy ciemna strona jest złem?
Ból, strach, nienawiść i prz4erażenie są źródłem adrenaliny, która daje nam siłę do działania. Czy to źle? Nie mówię, że Jedai ssą, żli. Moim zdaniem obie strony są potrzebne. Wyidealizowene poglądy Jedi nie są w stanie zdziałać nic porzytecznego. Ludzie nie są dobrzy z natury, przez co nie mogą żyć w idealnie dobrym świecie. Zawsze znajdą się cwaniacy, którzy wykorzystają naiwność dobra. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:34 |
|
|
|
A ja myślałem że epizody 7,8,9 jeszcze nie wyszły i Lucasowi się raczej niechce ich robić..
Dobrze myslisz i wiesz o tym, o tym czy sie nie chce robic czy nie nie wiem... Ale napisales ze SW sie dobrze koncza no to ja napisalem ze nie wiadomo czy dobrze i dla kogo bo jeszcze sie nie skonczyly :PPP |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:36 |
|
|
|
Cytat: |
Ludzie nie są dobrzy z natury, przez co nie mogą żyć w idealnie dobrym świecie. |
cos Ci sie pomerdalo, czlowiek z natury jest dobry, tylko otoczenie go zmienia |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:41 |
|
|
|
Wyidealizowene poglądy Jedi nie są w stanie zdziałać nic porzytecznego.
Wyidealizowane poglądy czyli co?
Zawsze znajdą się cwaniacy, którzy wykorzystają naiwność dobra.
I właśnie przeciwko takim cwaniakom mieli występować Jedi. Mieli pomagać utrzymać porządek w Republice. I nie chodzi tu o Senat a o miejszysz lub większych kombinatorów... A Jedi nie byli uzbrojeni tylko w "wyidealizowane poglądy" ale też nieźle przecież posługiwali się mieczami świetlnymi i mogli równie dobrze służyć Republice radą i poglądami co i mieczem świetlnym... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:47 |
|
|
|
Lubie postaci imperatorów. Lubię imperatora Nilfgardu z Wiedźmina, który próbuje zniszczyć panujące stosunki feudalne i wprowadzić nowoczesną cywilizacje.
Ale Jeż był ok ukazany w sumie. Na końcu poślubił nawet "rację stanu" pomimo, ze nie musial. A poza tym sam okazal sie byc podporzzadkowany korporacjom. Na dodatek byl zakochany w Pavetcie i sam w koncu polowal na Vilgevortza (glowny zly charakter)...
A czy wprowadzal nowoczesna cywilizacje? W sumie ograniczal na przyklad magów, wprowadzal silny terror niszczacy jakakolwiek opozycje... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 18:59 |
|
|
|
Mike : |
A ja myślałem że epizody 7,8,9 jeszcze nie wyszły i Lucasowi się raczej niechce ich robić..
Dobrze myslisz i wiesz o tym, o tym czy sie nie chce robic czy nie nie wiem... Ale napisales ze SW sie dobrze koncza no to ja napisalem ze nie wiadomo czy dobrze i dla kogo bo jeszcze sie nie skonczyly :PPP |
Aha, jak tak to wporządku :))))
Gdzieś czytałem że po zrobieniu Epizodu 3 Lucas zajmie się robieniem filmów niekomercyjnych bla bla bla i że już SW nie będzie robił. Nie zmienia to faktu że jego firmy dalej mu będą kasę nabijać za SW... :) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 19:31 |
|
|
|
EDDY : |
cos Ci sie pomerdalo, czlowiek z natury jest dobry, tylko otoczenie go zmienia |
A skąd takie założenie, że człowiek jest z natury dobry? Tu już wchodzimy w filozofię. To jest nierozstrzygnięte.
Faktem jest, że historia nie zna idealnego społeczeństwa. Zawsze władcy wykożystywali władzę do władania. Jedni lepiej, dródzy gorzej. Idealiści nie są w stanie dojść do władzy w uczciwy sposób. Polecam film City Hall. Demokracja zawsze wiąże się z korupcją i biurokracją. Inna sprawa, to to, że racje zawsze ma silniejszy. Bo to on kształtuje opinię publiczną. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 22 Kwietnia 2003, 19:38 |
|
|
|
Wyidealizowane poglądy czyli co?
Czyli to, że wszyscy ludzie są dobrzy i sprawiedliwi.
Prawda jest taka, że w Republice rządzą korporacje i mafie.
I grupa idealistów nic tu nie zdziała.
Senatorzy chcą czerpać kożyści z władzy. Im zależy na tych układach jakie są. Mają gdzieś losy poddanych i opinię Jedi.
Jedi nic nie mogą z tym zrobić. Oni tylko mogą liczyć, że przekonają większość parlamentarną do uczciwości.
Sith są w stanie zaprowadzić oporządek i pokój w galaktyce. To jest celem imperatora. Oczywiście to ma swoją cenę. Jednostki nieprzystosowane muszą się przystosować w taki lub inny sposób. |
|
|
|
|
|